Czy z umowy można się wycofać?

Jeżeli, podpisując umowę, nie potrafimy zachować ostrożności, to często potem zastanawiamy się jak z takiej umowy się wycofać. Powinniśmy jednak wiedzieć, że co do zasady prawo przyjmuje regułę nierozwiązywalności umów i dlatego możliwości wycofania się z umowy występują tylko w szczególnych przypadkach.  Lepiej zatem wiedzieć o tych możliwościach przed zawarciem umowy i przemyśleć, czy w tej konkretnej sytuacji mamy możliwość wycofania się z umowy.

Konsument jest jednym z uprzywilejowanych podmiotów, któremu prawo przyznało, w określonych sytuacjach, możliwości odstępowania od umowy. Wprowadzona niedawno nowa ustawa o prawach konsumenta zawiera w tym zakresie wiele zmodyfikowanych rozwiązań prawnych.  Pierwszym,  najbardziej widocznym, jest wydłużenie terminu na odstąpienie od umowy z 10 do 14 dni kalendarzowych. W przypadku zakupu towarów czas ten jest liczony od daty odebrania towaru, a w przypadku usług od daty zawarcia umowy. Wraz z tą zmianą, zmianie uległy również przypadki, kiedy konsument nie ma prawa odstąpić od umowy.

Wprowadzono nowy wyjątek, kiedy to konsument nie ma możliwości odstąpienia od umowy, gdy przedmiotem umowy jest towar nieprefabrykowany, czyli taki, który jest produkowany na zamówienie klienta. Wtedy nie ma prawa zwrotu.

Nie zmieniło się prawo konsumenta w zakresie braku możliwości zwrotu towaru, który „służy zaspokojeniu jego zindywidualizowanych potrzeb”. Jako zindywidualizowane potrzeby należy rozumieć określenie przez konsumenta cechy towaru, np. jego niestandardowej długości, innego koloru niż ogólnie dostępny, zamieszczenia indywidualnych oznaczeń, jak np. własnego zdjęcia na towarze, czy też inicjałów. Dla przykładu wskazać można, że konsument nie może odstąpić od zakupu towaru zamawiając koszulkę z wydrukowanym zdjęciem lub wyhaftowanym na zamówienie napisem. Tak samo nie można odstąpić od nabycia towaru dociętego na wskazany wymiar.

Nowością jest także to, że konsument traci uprawnienie do odstąpienia od umowy nabycia towarów dostarczanych w zapieczętowanym opakowaniu, które po otwarciu opakowania nie można zwrócić ze względu na ochronę zdrowia lub ze względów higienicznych. Okoliczność otwarcia opakowania powoduje zatem utratę uprawnień, pamiętając, że w przypadku, gdy opakowanie nie zostanie otwarte prawo do odstąpienia będzie przysługiwało dalej.

Wcześniej przepisy uniemożliwiały odstąpienie od umowy na świadczenie usług, jeżeli za zgodą klienta nastąpiło rozpoczęcie ich świadczenia. Obecnie nawet po rozpoczęciu świadczenia usługi jest możliwość odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni, przy założeniu, że usługa nie została w pełni wykonana. W takim jednak przypadku konsument może być zobowiązany do pokrycia kosztów, jakie przedsiębiorca poniósł w związku z rozpoczęciem świadczenia usługi do czasu, kiedy klient odstąpił od umowy na jej świadczenie.

Nowa ustawa zmieniła także uprawnienia konsumentów w zakresie prawa odstępowania od umów zawieranych w drodze aukcji. Obecnie przepisy ograniczają to uprawnienie jedynie do sytuacji, gdy doszło do zawarcia umowy w drodze aukcji przeprowadzanych przy fizycznej obecności stron. W przypadku aukcji internetowych prawo odstąpienia będzie jednak konsumentowi przysługiwać, ponieważ nie jest spełniony wymóg fizycznej obecności.

Poza sytuacjami konsumenckimi jest możliwość wprowadzania umownego prawa odstąpienia od umowy. Takie prawo zastrzega się, gdy strony przewidują, że stosunki ekonomiczne mogą ulec zmianie, np. gdy spodziewany jest wzrost inflacji lub gdy możliwa jest interwencja państwa na rynku. Takie umowne prawo odstąpienia można zawrzeć w każdej umowie. Wówczas termin do skorzystania z prawa do odstąpienia należy podać w umowie. Jednocześnie umowa musi określać, której ze stron będzie przysługiwało prawo do odstąpienia, bowiem jeżeli nie podano kto może od umowy odstąpić, wtedy taka klauzula jest nieważna. Oczywiście prawo odstępowania może przysługiwać zarówno jednej ze stron, jak i obu naraz.

Jakie są skutki odstępowania? Skorzystanie z umownego prawa odstąpienia powoduje, że umowa uważana jest za nigdy niezawartą, dlatego strony muszą zwrócić sobie to, co otrzymały od siebie nawzajem.

Strony mogą się także umówić, że odstąpienie od umowy będzie skuteczne tylko po zapłaceniu pewnej sumy pieniędzy. Wówczas  od umowy można odstąpić tylko, gdy zapłaci się określoną w umowie kwotę – odstępne.

Odstąpienie od umowy jest zatem jednym ze sposobów na zakończenie umowy, ale należy pamiętać, że prawo do odstąpienia przysługuje tylko wtedy, gdy jest to zastrzeżone w umowie i określony jest termin na odstąpienie oraz jest wskazane, której ze stron prawo to przysługuje. Gdy od umowy można odstąpić za zapłatą odstępnego, wtedy nie trzeba określać terminu do odstąpienia. Natomiast razem z oświadczeniem o odstąpieniu trzeba zapłacić przewidzianą kwotę odstępnego.

Jeżeli jednak przegapimy wszelkie wyżej wskazane możliwości, to pozostanie nam analiza sytuacji w oparciu o powszechnie obowiązujące przepisy prawa cywilnego. Kodeks cywilny, w rozdziale „Wady oświadczenia woli”, wskazuje, kiedy umowy mogą być uznane za nieważne. Artykuł 82 Kodeksu cywilnego mówi, że nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakiegokolwiek powodu znajdowała się w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji. Jakie to mogą być sytuacje?

Zdarzyło się, że klient tłumaczył mi podpisanie niekorzystnej umowy tym, że jest stary. Starość to jednak nie choroba, a gdyby chcieć wiekiem uzasadniać okoliczności wyłączające  świadome podjęcie decyzji, to moglibyśmy dojść do absurdalnej tezy, że w określonym wieku nie można w ogóle podejmować decyzji. Jednak już sam stan zdrowia może być taką podstawą, ale jeżeli miał on wpływ na podjęcie tej niekorzystnej decyzji. To oczywiście nie ból kręgosłupa, czy nerek, uzasadni takie stanowisko, ale np. jeżeli starsza osoba ma zaćmę, a akwizytor podsuwa jej do podpisania umowę, której z tego powodu nie mogła przeczytać, to taka argumentacja może znaleźć uzasadnienie. Także inne choroby mogą stanowić podstawę do unieważnienia umowy, np. alzheimer, upośledzenie umysłowe czy  zaawansowana miażdżyca. Nawet  uzależnienie od narkotyków czy choroba alkoholowa, gdy są w stanie aktywnym mogą być uzasadnioną przyczyną ustalenia, że nie mogło być mowy o świadomej ocenie faktów. Umowa zawarta w takich okolicznościach też jest nieważna. Niekiedy są sytuacje, które powodują, że musimy brać silne leki psychotropowe czy nasenne. Wiele z nich działa otępiająco, a zatem to również może stanowić podstawę do unieważnienia umowy. Niestety to my musimy udowodnić te szczególne okoliczności i o tym należy pamiętać.

Innym warunkiem ważności zawartej umowy jest swobodna decyzja. Trudno mówić o takiej swobodzie, gdy np. kurier grozi, że nieodebranie przesyłki i odmowa podpisania umowy spowoduje nałożenie na nas wysokiej kary. Tu też dowodzenie zaistnienia takiej sytuacji jest często bardzo utrudnione, ale oczywiście możliwe.

Inną okolicznością jest często także to, że akwizytor, prezenter, sprzedawca usługi lub towaru świadomie wprowadza nas w błąd, np. wmawiając, że cudowna kołdra lub nadzwyczajne garnki rozwiążą nasze problemy, np. obniżą koszty, uwolnią od choroby, itp., chociaż te produkty nie mają podawanych nam właściwości. W takich sytuacjach pomocny jest art. 84 Kodeksu cywilnego, który pozwala unieważnić umowę podpisaną pod wpływem błędu. Tym bardziej jest to możliwe, gdy handlowiec użył podstępu, by nakłonić nas do złożenia podpisu pod dokumentem.

Nie można jednak pomijać, że złożenie podpisu na dokumencie jest równoznaczne ze złożeniem oświadczenia woli odpowiadającego treści dokumentu. Kto świadomie rezygnuje z zapoznania się z umową, pod którą składa podpis, jest związany zawartym w dokumencie oświadczeniem. Osobie, która podpisała umowę bez jej przeczytania, można postawić zarzut, że nie zachowała należytej staranności. W takim przypadku sąd może uznać, że składając podpis na dokumencie zaakceptowaliśmy wszystkie postanowienia zawarte w dokumencie. Fakt, że nie chciało się nam czytać, będzie działał tylko na naszą niekorzyść.

Tego rodzaju sprawy są zatem trudne i wymagają oceny wszelkich okoliczności, a często także specjalistycznej pomocy prawnej. Zawsze można mówić, że lepiej być mądrym przed szkodą i nie zawierać tego typu umów. To oczywiste, ale jednak jeżeli to się już stanie, to także trzeba widzieć, że są szanse na wyjście z trudnej sytuacji i wycofanie się z umowy.