Janusz Kudła

Zawarcie umowy dla pozoru

W praktyce zawodowej niejednokrotnie spotykam się z sytuacjami, w których okazuje się, że ktoś umówił się z drugą stroną inaczej, niżby to wynikało z treści spisanej przez nich umowy. Różnorodność przyczyn takiej ”kombinacji” jest nawet dla mnie często oszałamiająca. Najśmieszniej (albo najsmutniej) jest wtedy, kiedy dwie strony spisują umowę określonego rodzaju, a potem w sporze zgodnie przyznają, że ta umowa była dla pozoru, jednak już dalej nie dogadują się, co zamierzali pod pozorem tej umowy ukryć.

I jak w takiej sytuacji odpowiedzieć na pytanie, która umowa jest ważna?

Znaczenie określenia przedmiotu umowy

Zawsze kiedy mam opiniować jakąś umowę, nieomal odruchowo w pierwszej kolejności interesuje mnie, jak autor określił jej przedmiot. Ta podstawowa wiedza merytoryczna o umowie, determinuje jej cele, oczekiwania, znaczenie, wartość i charakter. Precyzyjność i jednoznaczność opisania w umowie jej przedmiotu, jest moim zdaniem podstawową gwarancją bezkonfliktowej realizacji umowy. Podobnie jest jak ja mam na czyjeś zlecenie przygotować projekt umowy. Jej opracowanie jest w istocie podporządkowane temu przedmiotowi. Może to pytanie jest banalne, ale co to jest ten przedmiot umowy?

Czy można zlecić wykonanie dzieła?

W potocznym rozumieniu, zlecenie to powierzenie komuś czegoś do zrobienia lub też polecenie wykonania czegoś.  Jeżeli tym „czymś” będzie jakieś dzieło, to zrozumiałym dla nas będzie, że można „zlecić wykonanie dzieła”. W prawniczym jednak znaczeniu, a na takim staram się tutaj koncentrować, dobrze jest potrafić odróżnić umowę zlecenia od umowy o dzieło.

Czy można zawrzeć umowę i o tym nie wiedzieć?

W tytule zadałem pytanie retoryczne, a potem się zorientowałem, że retoryka tego pytania nie jest jednak taka oczywista. Wydaje się bowiem, że skoro umowę zawieramy to o tym wiemy. Z drugiej jednak strony, znam przykłady procesów, w których uczestnicy nie zdawali sobie sprawy z tego, że zawarli umowę. Jeszcze więcej jest przykładów na to, że strony nie zdają sobie sprawy z zawarcia umowy określonego rodzaju lub też z tego, że pociąga ona za sobą określone prawa i obowiązki.

Odpowiedzialność odszkodowawcza z umowy, czy z czynu zabronionego?

Ryzyko odpowiedzialności za niewykonanie umowy jest jedną z zasadniczych gwarancji jej wykonania. Można by zatem rzec, że strach przed odpowiedzialnością, mobilizuje druga stronę do realizacji przyjętego na siebie zobowiązania. Jaka to może być odpowiedzialność odszkodowawcza, poza ryzykiem zapłaty kary umownej, o której pisałem odrębnie? Odpowiedzialność należy wiązać z naruszeniem kontraktu i wówczas można ją nazywać odpowiedzialnością kontraktową. Odpowiedzialność też jest wiązana z popełnieniem czynu niedozwolonego (tzw. deliktu) i wówczas mówimy o odpowiedzialności deliktowej.

Umowa, porozumienie, kontrakt, list intencyjny, czy może jakoś inaczej to nazwać?

Przy wybieraniu nazwy bloga nie wykluczałem, że ktoś zapyta, dlaczego nie piszę o kontraktach, listach intencyjnych, porozumieniach, czy umowach przedwstępnych lub warunkowych. Piszę o umowach, bo każde z tych pojęć oznacza jakąś umowę. Jakie zatem znaczenie dla charakteru zobowiązań ma wskazanie nazwy umowy? A może raczej, jaka nazwa jest prawidłowa dla określonych zobowiązań i czy od nazwy zależy charakter tych zobowiązań?

Postanowienia umowne istotne dla jednej strony

Odnosząc się do zagadnień związanych z tym jak zawierać umowy, wskazałem w artykule zatytułowanym: Które postanowienia umowne są istotne dla skutecznego zawarcia umowy” na postanowienia bezwzględnie konieczne dla skutecznego zawarcia umowy. Sygnalizowałem tam, że należy odróżnić te postanowienia, które warunkują skuteczność zawarcia umowy od postanowień istotnych dla jednej ze stron.